W lutym poszło mi sporo kosmetyków, ale już wiem, że w marcu będzie ich o wiele więcej! Mam nadzieję, że nie opublikuje ich z miesięcznym opóźnieniem; w weekend zamierzam zrobić zdjęcia i wszystko spisać.
Na zdjęciach brakuje kostki do masażu Lush - nie ma opakowania, więc nie mogłam go sfotografować ;)
Polecambazę pod cienie Smashbox, żel mandarynkowy Yves Rocher, balsam Palmer's (uwaga na jasne ubrania, bo lubi brudzić na żółto), oliwkowy peeling do ciała Farmona.
Mój sposób na podkład Pro Longwear, który bardzo szybko zastyga - przed nałożeniem mieszałam go z innym podkładem. Był mniej gęsty i łatwiej się rozsmarowywał.
przyznam że zużycia bardzo pokaźne! :)
OdpowiedzUsuńoo proszę zużycia całkiem spore :)
OdpowiedzUsuńdużo tego :D
OdpowiedzUsuńNiezłe zużycia. Byłaś zadowolona z tych matujących chusteczek z Essence?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
sprawykosmetyczne.blogspot.com
ładnie :)
OdpowiedzUsuńłooo poszalałas:) szczególnie z z kolorówką! ale mnie tez ostatnia udało się wykorzystac troche rezczy z tej kategorii;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel z Lirene :) fajnie, sporo zużyć
OdpowiedzUsuńNo no fajne zużycia:) Odżywka z Ziaji mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Moja kolorówka nie ma zamiaru się dać wykończyć :P
OdpowiedzUsuńOj zebym to ja tak sie kolorowki pozbyla to ym byla z siebie dumna;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie postarałaś się:) gratki :)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń