Masło do ciała GRANAT o wyjątkowej lekkiej konsystencji i pięknym tropikalnym zapachu to bezpieczny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry normalnej. Intensywnie i trwale nawilża głębokie warstwy skóry, delikatnie ją natłuszcza i skutecznie regeneruje. Likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, wzmacnia ją, przywraca jej jędrność i elastyczność. Skutecznie odbudowuje i zmiękcza naskórek, Koi, łagodzi podrażnienia.Idealnie nawilżona, promienna, zregenerowana skóra. Podrażnienia, szorstkość i łuszczenie się naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.
Masło jest dość geste, nie spływa z dłoni, ale nie jest bardzo zbite, dzięki czemu bardzo łatwo się rozprowadza i nie maże się na skórze. Dobrze się wsmarowuje w skórę i szybko wchłania. Jest przeznaczone do skóry normalnej - dla osób ze skórą suchą będzie za słabe. Jestem zadowolona z tego jak nawilża, uporałam się z zimowym przesuszeniem na łydkach i nie potrzebuję 'ciężkiego kalibru'. Latem wybieram lżejsze konsystencje, bo nie lubię lepiącej się skóry. Bardzo fajnie pachnie, ale nie umiem opisać tego zapachu - nie spotkałam wcześniej takiej kompozycji zapachowej w żadnym kosmetyku; lekko owocowy, lekko kwiatowy, lekko pudrowy, przypomina mi perfumy, jest delikatny i słodkawy. Masło zapakowano w ładne pudełko.
Wcześniej recenzowałam bardzo dobry peeling z tej samej serii (swoją drogą odkryłam gdzie można kupić peelingi Bielendy - widziałam je w Tesco i w Hebe, szkoda, że tak ciężko je dostać).
Polecam osobom, które nie mają problemu z przesuszoną skórą; kupię ponownie, ale raczej w jakiejś promocji - ze względu na średnią wydajność jest dość drogie - ok. 14zł.
Wcześniej recenzowałam bardzo dobry peeling z tej samej serii (swoją drogą odkryłam gdzie można kupić peelingi Bielendy - widziałam je w Tesco i w Hebe, szkoda, że tak ciężko je dostać).
Polecam osobom, które nie mają problemu z przesuszoną skórą; kupię ponownie, ale raczej w jakiejś promocji - ze względu na średnią wydajność jest dość drogie - ok. 14zł.
Dużo dobrego słyszałam już o tym masełku. :) Pewnie zakupię wcześniej czy później. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
www.sonnaille.blogspot.com
Uwielbiam ta serie a maslo jest naprawde genialne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Fajnie wygląda. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu. Jak spotkam to przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńwygrałam je i jeszcze kilka produktów z tej serii na papilocie, ale jeszcze mi nie przysłali, a chętnie sama bym się jak pachnie=)
OdpowiedzUsuńmasełko wygląda bardzo zachęcająco. chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńzapraszm do mnie, jestem początkującą blogerką ;)
http://holly-molly1.blogspot.com/
Annawanna jak dojdą to daj znać co sądzisz o zapachu :)
OdpowiedzUsuńFasOla669 zapach fajny, taki inny. Lubię też serię Awokado - pachnie słodko i egzotycznie; recenzowałam peeling z tej serii :)
Mam to masełko, wczoraj dokupiłam sobie peeling. Zapach jest niesamowity, rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńMiałam masło z tej serii, tylko że awokadowe. Było genialne!
OdpowiedzUsuńJa też miałam masło Awokado, ale mama je chyba komuś oddała, bo go nigdzie nie mogę znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńDostalaś ode mnie wyróżnienie w tagu :)
OdpowiedzUsuńhttp://agusia77.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award.html