Produkt ma dla mnie same plusy, nie dostrzegłam żadnych wad (no może poza tym, że ciężko je pewnie będzie dostać, bo produkty Essence rozchodzą się jak ciepłe bułeczki)!
+ świetne kolory - mam London Baby i Berlin Rocks, zastanawiam się jeszcze nad zielenią
+ kosztują tylko 11,99zł
+ wodoodporne, trzymają się na powiecie cały dzień
+ łatwe w użyciu, konsystencja to miękki żel (przestrzegam przed zanurzeniem całego pędzelka w słoiczku - wejdzie jak w masło ;).
+ brak smug, prześwitów, kreska jest jednolita
+ wydajne - wystarczy odrobina, żeby namalować kreskę
London Baby, Berlin Rocks |
London Baby - brąz z delikatnymi drobinkami i różowawym połyskiem.
Berlin Rocks - ciepły fiolet z odrobiną różowych drobinek (w słoiczku kolor jest przekłamany, na żywo jest bardziej śliwkowy i cieplejszy).
przekonałaś mnie do nich!
OdpowiedzUsuńfiolet wygląda szczególnie intrygująco!
świetna recenzja!
:*
Pokaż je na oczkach ;)
OdpowiedzUsuńwszyscy tak je chwala, ze chyba odwaze sie kupic.
OdpowiedzUsuńprzez Ciebie/dzięki Tobie mam ochotę je jak najszybciej kupić :>
OdpowiedzUsuńśliczny ten fiolet, nigdy nie byłam przekonana do kolorowych linerów. można powiedzieć, że jeśli chodzi o kreski jestem konserwatywna :D ale te kolory atakują mnie ze wszystkich stron! i podobają mi się coraz bardziej. muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńoj chetnie sie skusze!:)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią zakupiłabym wszystkie kolory, ale nie mam do nich dostępu. Chyba wybiorę się na wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja - zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńposiadam, oswajam ;D
OdpowiedzUsuńFiolet jest piękny. :)
OdpowiedzUsuńco za piękne kolorki i intensywna barwa, wyglądają super ! :)
OdpowiedzUsuńKolory sa przepiekne!Szczegolnie Berlin Rocks:))
OdpowiedzUsuńWyslalam Ci PW na Wizazu...
Ja mam zielony i też jestem z niego bardzo zadowolona:) Taki dobry liner a tani. Mam jeszcze ochotę na fioletowy.
OdpowiedzUsuńczaję się na te eyelinery... a ty skusiłaś mnie jeszcze bardziej. Miałam kupić jeden ale teraz to już sama nie wiem:D Fioletowy w każdym razie musi być mój:D
OdpowiedzUsuńewalucja.blogspot.com
Mam London Baby, ale różowawego połysku na szczęście nie dostrzegłam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lelianna.blogspot.com/
lecę we wtorek do DN albo Douglose'a, mam nadzieję, że jeszcze będą :(
OdpowiedzUsuńOba śliczne! Tylko dlaczego u mnie nie ma Essence :( Buuu :(
OdpowiedzUsuńMam brązowy eyeliner, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, zapewne jak wejdę do Natury w Gdynii to już nic nie będzie. Powinni zrobić jakieś rezerwacje, i dostęp do nich jako pierwsze powinnyśmy mieć my, czyli blogerki. :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję ten pędzelek. Muszę go mieć. Wybiorę się do natury ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam :) kleopatre pokażesz swatcha tego zielonego?
OdpowiedzUsuńWidziałam na dwóch blogach czarny eyeliner i też jest świetny, naprawdę czarny ;)
forever-young a tam rezerwacje, powinni nam wysyłać do testów ;)
skoro mówisz, że brązowy jest tak bardzo ciemny, to chyba go odpuszczę. ale ten piękny fiolet i zieleń będą moje :)
OdpowiedzUsuń+ pędzelek!
pozdrawiam! :)
Świetne te eyelinery, nie wiedziałam, że mają tak świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten fioletowy :) Rozejrzę się za nimi w mojej okolicy, bo póki co nie widziałam ich nigdzie, a z Twoich opisów wynika że warte sa przetestowania :)
OdpowiedzUsuńczemu u mnie drogeria natura jest opóźniona... ehh ;p
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tymi eyelinerami ;)
OdpowiedzUsuńAż się chyba skuszę ;)
A co do pędzelka - nie lubię syntetyków :(
Podrażniają oczy.
Zapraszam do mnie ;)
Berlin Rocks muszę mieć choćby ze względu na samą nazwę, zresztą co ja piszę... toć ja fiolety uwielbiam! a brąz jakoś tak do złudzenia przypomina mi liner z catrice...
OdpowiedzUsuńOba wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń