24 kwietnia 2011

Nowość: Gel Eyeliner Essence

W Essence totalna rewolucja - w szafach aż roi się od nowości. Mam ich sporo, ale chciałabym zacząć od czegoś co mnie powaliło na kolana. Nie miałam wcześniej eyelinerów z Essence, ostatnio jestem na tyle leniwa, że używam kredki zamiast robić kreskę linerem, ale widzę, że muszę wrócić do malowania kresek, bo eyelinery Essence są świetne.


Produkt ma dla mnie same plusy, nie dostrzegłam żadnych wad (no może poza tym, że ciężko je pewnie będzie dostać, bo produkty Essence rozchodzą się jak ciepłe bułeczki)!
+ świetne kolory - mam London Baby i Berlin Rocks, zastanawiam się jeszcze nad zielenią
+ kosztują tylko 11,99zł
+ wodoodporne, trzymają się na powiecie cały dzień
+ łatwe w użyciu, konsystencja to miękki żel (przestrzegam przed zanurzeniem całego pędzelka w słoiczku - wejdzie jak w masło ;).
+  brak smug, prześwitów, kreska jest jednolita
+ wydajne - wystarczy odrobina, żeby namalować kreskę

London Baby, Berlin Rocks
Myślę, że mogą być bardzo fajną bazą do smokey eyes. Do kompletu polecam pędzelek Gel Eyeliner Brush Essence - syntetyk, łatwo go wyczyścić, maluje ładne, cienkie kreski.


London Baby - brąz z delikatnymi drobinkami i różowawym połyskiem.
Berlin Rocks - ciepły fiolet z odrobiną różowych drobinek (w słoiczku kolor jest przekłamany, na żywo jest bardziej śliwkowy i cieplejszy).



28 komentarzy:

  1. przekonałaś mnie do nich!
    fiolet wygląda szczególnie intrygująco!
    świetna recenzja!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. wszyscy tak je chwala, ze chyba odwaze sie kupic.

    OdpowiedzUsuń
  3. przez Ciebie/dzięki Tobie mam ochotę je jak najszybciej kupić :>

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny ten fiolet, nigdy nie byłam przekonana do kolorowych linerów. można powiedzieć, że jeśli chodzi o kreski jestem konserwatywna :D ale te kolory atakują mnie ze wszystkich stron! i podobają mi się coraz bardziej. muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielką chęcią zakupiłabym wszystkie kolory, ale nie mam do nich dostępu. Chyba wybiorę się na wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja - zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. co za piękne kolorki i intensywna barwa, wyglądają super ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolory sa przepiekne!Szczegolnie Berlin Rocks:))
    Wyslalam Ci PW na Wizazu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam zielony i też jestem z niego bardzo zadowolona:) Taki dobry liner a tani. Mam jeszcze ochotę na fioletowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. czaję się na te eyelinery... a ty skusiłaś mnie jeszcze bardziej. Miałam kupić jeden ale teraz to już sama nie wiem:D Fioletowy w każdym razie musi być mój:D

    ewalucja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam London Baby, ale różowawego połysku na szczęście nie dostrzegłam ;)
    http://lelianna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. lecę we wtorek do DN albo Douglose'a, mam nadzieję, że jeszcze będą :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Oba śliczne! Tylko dlaczego u mnie nie ma Essence :( Buuu :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam brązowy eyeliner, jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczywiście, zapewne jak wejdę do Natury w Gdynii to już nic nie będzie. Powinni zrobić jakieś rezerwacje, i dostęp do nich jako pierwsze powinnyśmy mieć my, czyli blogerki. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Potrzebuję ten pędzelek. Muszę go mieć. Wybiorę się do natury ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. naprawdę polecam :) kleopatre pokażesz swatcha tego zielonego?
    Widziałam na dwóch blogach czarny eyeliner i też jest świetny, naprawdę czarny ;)

    forever-young a tam rezerwacje, powinni nam wysyłać do testów ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. skoro mówisz, że brązowy jest tak bardzo ciemny, to chyba go odpuszczę. ale ten piękny fiolet i zieleń będą moje :)
    + pędzelek!
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne te eyelinery, nie wiedziałam, że mają tak świetne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Podoba mi się ten fioletowy :) Rozejrzę się za nimi w mojej okolicy, bo póki co nie widziałam ich nigdzie, a z Twoich opisów wynika że warte sa przetestowania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. czemu u mnie drogeria natura jest opóźniona... ehh ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Zainteresowałaś mnie tymi eyelinerami ;)

    Aż się chyba skuszę ;)

    A co do pędzelka - nie lubię syntetyków :(
    Podrażniają oczy.

    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Berlin Rocks muszę mieć choćby ze względu na samą nazwę, zresztą co ja piszę... toć ja fiolety uwielbiam! a brąz jakoś tak do złudzenia przypomina mi liner z catrice...

    OdpowiedzUsuń
  24. Oba wyglądają bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń