27 grudnia 2011

Boxing Day, czyli wyprzedaż po polsku

Pierwszy dzień po Świętach oznacza wyprzedaże - czyli coś co lubię najbardziej ;) w tym roku skupiłam się przede wszystkim na sklepach z odzieżą i trochę uzupełniłam szafę. W Zarze trafiłam na fajną koronkową sukienkę i obcisłe jeansy, które chyba ktoś uszył specjalnie dla mnie; leżą jak ulał ;) W Bershce znalazłam piękną żółtą torebkę - świetnie komponuje się z czarnym płaszczem (przed Świętami kupiłam musztardowy sweterek w Mango, więc jest jak znalazł!), a w Stradivariusie złoto brązowy sweterek i skórzaną kurtkę.


Nie omieszkałam wpaść również do Body Shopu, by sprawdzić jak się ma limitowana świąteczna kolekcja ;) oczywiście była przeceniona o 50%! Zgarnęłam dwa żele pod prysznic o zapachu imbiru i pikantnej wanilii oraz olejek do kominka zapachowego. Założyłam też kartę stałego klienta - dostajemy pieczątkę za każde wydane 25zł - za 3 pieczątki wybieramy mini produkt; a za 9 pieczątek dostaniemy mały krem do rąk Hemp. Miałam ochotę na masło i peeling z waniliowej serii, ale zdrowy rozsądek na szczęście zwyciężył (po powrocie do domu okazało się, że mam 7 nieotwartych peelingów...). Olejki są po 9zł, żele i mydła po 11zł, masła i peelingi po 33zł. Były też fajne świecie po 19zł, ale akurat dostałam kilka innych w prezencie.


W Sephorze długo wyczekiwane przez wszystkich zniżka 30%! Naprawdę warto się wybrać! Zniżka obowiązuje na makijaż (w tym akcesoria). Na stronie Sephory możemy znaleźć przykładowe zniżki np. podkład Double Wear Estee Lauder czy rozświetlacz w pędzleku Touche Eclat YSL kosztować nas będą 115,50zł, a tusz They're Real Benefit 66,50zł! Używam teraz tego tuszu i jestem bardzo zadowolona - świetnie rozdziela i podkreśla rzęsy.

Upolowałyście coś fajnego? :)

13 grudnia 2011

Rozwiązanie konkursu The Body Shop!


Dziękuję za wszystkie nadesłane odpowiedzi! Po długich namysłach postanowiłam nagrodzić dwie dziewczyny podkładami The Body Shop oraz przyznać dwie małe nagrody niespodzianki :)

Podkład sypki leci do diggerowej!!!

'Moim ulubionym podkładem póki co jest Revlon PhotoReady Skóra jest po nim delikatnie rozświetlona, maskuje większość niedoskonałości, nie ściera się & jest bardzo trwały. Niestety jednak ideałem go nie mogę nazwać, bo chociaż bardzo odpowiada mi w kwestii zarówno wizualnej jak i w użyciu, to jednak borykam się ze sporymi problemami skórnymi & wolałabym definitywnie je wyleczyć, a nie tylko zamaskować. Z minerałami nie miałam zbyt wiele do czynienia - zawsze coś odciągało mnie od kupna, przede wszystkim fakt, że mogą przesuszać moją i tak już suchą skórę. Myślę, że minerał od TBS mógłby mi pomóc, tym bardziej, że sporo naczytałam się o jego rzekomo sporym kryciu, a przy tak naturalnym składzie nie obawiam się raczej żadnej tragedii na twarzy ;-) Chyba chcę w końcu spróbować lekkości & proszkowej poświaty na twarzy, dlatego też liczę na wygraną ;-)'

Podkład płynny leci do Obsession!!!

'Moim ulubionym podkładem jest...odpowiedź jest prosta, ale dotarcie do niej zajęło mi trzydzieści ponad lat. Wcześniej stosowałam szereg nawilżających, matujących, odżywczych podkładów płynnych, w kompakcie, półpłynnych. No istne szaleństwo jak pomyśleć ile tego było. Zawsze jednak pozostał pierwiastek niezadowolenia lub niedosytu. Aż pewnego dnia natrafiłam na swoją doskonałość. Mowa tutaj o Estee Lauder Double Wear. Dla mnie to podkład ideał-świetnie i długotrwale kryje wszelkie niedoskonałości, matuje należycie nie powodując uczucia ściągnięcia czy maski (o zgrozo). Szklana buteleczka bez pomki nie jednego odwiodła zapewne od decyzji zakupu, jednak jak się okazuje produkt zużyć można w 100%, czego jestem żywym przykładem (już 2 buteleczki "osiągnęły dno"). Ktoś powie, ale cena? Ta wysoka cena nie jest taka straszna jesli odnieść do wydajności, a ta jest znakomita. Wypełniona buteleczka stoi na półce lub leżakuje w kosmetyczce przez kilka miesięcy. Przyznaję, aktualnie zdradziłam ES na rzecz matującego MUFE, ale po kilku dniach już wiem, że nie jest to godny zastępca.'

Nagrody niespodzianki polecą do Agati i Monici :)

Gratuluję :)

5 grudnia 2011

Brow Bar Benefit



Nie ukrywam, że brwi są moją pięta Achillesową. Nie za bardzo umiem nadać im odpowiedni kształt, wyrywam włoski od czasu do czasu, dlatego jestem idealną klientką brow barów ;) W piątek skorzystałam z usług Brow Bar Benefit mieszącego się w Sephorze w Złotych Tarasach.
Siadamy na wysokim krześle, dostajemy do przeczytania listę przeciwwskazań do zabiegu, którą musimy podpisać i przemiła Pani zaczyna swoją pracę. Moje brwi w niektórych miejscach były jaśniejsze, dlatego nałożyła mi na nie hennę. Brwi depilowane są woskiem, pojedyncze, drobne włoski wyrywa się pęsetą, a zbyt długie przycina. Po zabiegu nakładany jest chłodzący żel, zaczerwienia przykrywane są korektorem. Mój makijaż został poprawiony (po całym dniu był w naprawdę marnym stanie) - dzięki temu mogłam poznać różne produkty Benefitu, których wcześniej nie używałam.
Taka przyjemność kosztuje 65zł, ale w dniu urodzin jest darmowa; regulacja brwi, woskowanie strefy nad ustami oraz makijaż poprawkowy 85zł. W Warszawie Brow Bary znajdziemy w Arkadii oraz Złotych Tarasach.
Cena jest dość wysoka, ale dziewczyny naprawdę znają się na rzeczy i nie zrobią Wam cieniutkich, karykaturalnych niteczek. Warto wybrać się choć raz, żeby nadać brwiom odpowiedni kształt.

Przez jakiś czas zapuszczałam brwi i nic z nimi nie robiłam, więc efekt jest bardzo widoczny :) aż mi głupio pokazywać zdjęcie przed.

przed

po

po

4 grudnia 2011

Happy Birthday to…me! ;)

http://www.cupcakestand.co.uk/ 

W piątek obchodziłam kolejne osiemnaste urodziny ;) miałam naprawdę przyjemny dzień. Rano w pracy dziewczyny przywitały mnie cudownie pachnącą paczuszką z Lusha - wiedzą, że jestem wielką fanką tej marki. Zobaczcie jak pięknie była zapakowana :) W środku znalazłam różowe mydełko w kształcie gwiazdki oraz babeczkę do kąpieli. Całość pachnie intensywnie cukierkami.



Później dostałam wielki flakon perfum, w których ostatnio totalnie się zakochałam Juicy Couture Viva la Juicy. Najpierw pachną owocowo - mandarynką i czarną porzeczką, przechodzą w kwiatową nutę jaśminu i gardenii. Całość kończy się ciepłymi akcentami wanilii, karmelu, pralinek i drzewa sandałowego.


Jestem wielką fanką Nigelli Lawson i uwielbiam piec, więc w końcu musiałam stać się posiadaczką książki 'Jak być domową boginią'! Książka jest przepięknie wydana, ma bardzo smakowite zdjęcia. Już się nie mogę doczekać nowych wypieków.


1 grudnia 2011

Podsumowanie listopada oraz odrobina grudnia!



Listopad już za nami; minął tak szybko, że nawet nie zdążyłam się zorientować. Nie wysypiam się, nie mam czasu na bloga, nie mam siły malować się rano... Na weekend zaplanowałam naukę do testu z hiszpańskiego, spore porządki kosmetyczne oraz odrobinę leniuchowania, nadrobienia zaległości książkowych, filmowych i serialowych. Mam nadzieję, że starczy mi czasu ;)

Podsumowanie listopada:
- przekroczyłam próg 1000. obserwatorów!
- rozpoczęłam serię 'All I want for Christmas is...' z inspiracjami prezentowymi
- do niedzieli trwa konkurs na moim blogu, w którym możecie wygrać podkłady The Body Shop! Sypka wersja okazała się idealna dla mojej mieszanej skóry.
- szał na punkcie Kissboxów, a następnie ogromne rozczarowanie większości osób - ja w końcu nie zamówiłam, bo chciałam sprawdzić, co będzie w pierwszym pudełku. Wyszło mi to na dobre, bo pewnie byłabym zawiedziona. Podsumowując: kiepska organizacja, przedziwny regulamin i kosmetyki, które nie są mi absolutnie potrzebne ;)
- zużyłam puder sypki!!! (musiałam się tym pochwalić!)
- przeprowadzam 'Projekt łazienka' - zużywam pudło kosmetyków, które zalegały mi w łazience; okazało się, że miałam po kilka produktów z tych samych kategorii; na szczęście jest już dużo lepiej i niedługo będę mogła wyjąć kilka nowych rzeczy z zapasów.

Początek grudnia, czyli dużo się dzisiaj działo:
- moja recenzja kosmetyków Eucerin została nagrodzona! Dzisiaj dostałam wielką czerwoną walizę Wittchen oraz zestaw kosmetyków :)
- 1 grudnia to Światowy dzień walki z AIDS; to właśnie dziś MAC AIDS Fund przekazał 80 000zł stowarzyszeniu 'Pozytywni w Tęczy'; pieniądze pochodzą ze sprzedaży pomadek i błyszczyków Viva Glam. Miałam przyjemność uczestniczyć w tym wydarzeniu. Gratuluję i mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się zgromadzić jeszcze więcej! :)
- zaczęłam kurację NailTekiem, bo moje paznokcie się trochę osłabiły; mam nadzieję, że efekty będą widoczne szybko, bo już zaczęłam tęsknić za kolorowymi lakierami ;)
- włączyli lampki w centrum Warszawy!!! To chyba jedyna rzecz, która trzyma mnie przy życiu, gdy wychodzę z pracy i jest ciemno jak w środku nocy.

30 listopada 2011

Urodzinowa promocja Benefit!



Ma dla Was świetną wiadomość - w dniu urodzin możemy bezpłatnie skorzystać z usługi regulacji brwi w Brow Bar Benefit. Odwiedziałam ich tylko raz w zeszłym roku, ale w piątek zamierzam skorzystać z urodzinowej promocji; zapisałam się na wizytę do Złotych Tarasów. Korzystałyście kiedyś z usług w Brow Barze?

27 listopada 2011

Promocja MAC


W dniu 1 grudnia każda z klientek, która dokona zakupu produktu Viva Glam otrzyma od MAC śliczną bransoletkę na czerwonym sznureczku – czerwony jest symbolicznym kolorem walki z HIV/AIDS.
Limitowany zestaw 2 szminek w czerwonej kosmetyczce kosztuje 179zł; pojedyncza szminka 79zł.




22 listopada 2011

Tysięczna obserwatorka!!!

Zobaczcie, co udało mi się wczoraj uchwycić! Lyna_sama została moim 1000. obserwatorem! Gratuluję! :) Jednocześnie dziękuję za tak liczne odwiedziny, wszystkie komentarze i sugestie dotyczące bloga.

Wygraj podkład Extra Virgin Minerals!



Oto obiecany konkurs:) nagrody są naprawdę fajne, tutaj możecie przeczytaj moją recenzję i wybrać ten, który będzie bardziej dopasowany do waszej skóry.

Zasady są proste. Konkurs przeznaczony jest dla obserwatorów bloga; wystarczy w komentarzu napisać, który podkład chcecie wygrać (płynny lub sypki, oba w odcieniu 302 Golden Beige), odpowiedzieć na jedno proste pytanie oraz dołączyć e-mail oraz nick, pod którym obserwujecie bloga.  
Uwaga! W konkursie pod uwagę będą brane kompletne zgłoszenia, dlatego bardzo proszę o zaznaczenie formuły podkładu (płynna/sypka), bo chciałabym, żeby pasował do waszego typu cery.
Konkurs trwa do 4 grudnia.

Pytanie konkursowe
Jaki jest Twój ulubiony podkład (marka, nazwa) i dlaczego?


Regulamin konkursu
  1. Konkurs prowadzony jest na stronie http://polishmakeupbag.blogspot.com/ w dniach 22.11.2011-04.12.2011.
  2. Konkurs polega na odpowiedzi na pytanie 'Jaki jest Twój ulubiony podkład i dlaczego?'. Warunkiem koniecznym do wzięcia udziału w konkursie jest bycie publicznym obserwatorem bloga za pomocą konta Google.
  3. Wśród osób, które spełnią wszystkie powyższe warunki wybiorę dwie najciekawsze wypowiedzi.
  4. Osoby niepełnoletnie muszą mieć zgodę rodziców na udział w konkursie.
  5. Nagrodami w konkursie jest 1 podkład sypki i 1 podkład płynny Extra Virgin Minerals. Sponsorem nagród jest The Body Shop.
  6. Laureatki zostaną wyłonione w ciągu tygodnia od daty zakończenia konkursu.
  7. Laureatki zostaną powiadomione o nagrodzie na stronie http://polishmakeupbag.blogspot.com/ oraz za pośrednictwem e-maili. W przypadku nie odesłania w ciągu 7 dni danych kontaktowych do wysyłki, nagroda przepada i wybrana zostaje kolejna osoba. Nagrody zostaną wysłane pocztą.
  8. Wszelkie reklamacje dotyczące konkursu uczestnicy powinni zgłaszać w formie mailowej najpóźniej w terminie 14 dni od dnia rozwiązania konkursu na adres polishmakeupbag@o2.pl

21 listopada 2011

Podkłady Extra Virgin Minerals TBS



Odkryj podkład mineralny, który idealnie dopasuje się do Twojej karnacji. The Body Shop przedstawia nowa kolekcje Extra Virgin Minerals™ - innowacyjna linie podkładów mineralnych dostępnych w trzech formatach.
Jest to pierwsza mineralna kolekcja The Body Shop, która zawiera drobno zmielone minerały połączone ze wspaniałą oliwką z oliwek pozyskiwaną podczas procesu tłoczenia na zimno, w ramach programu Wspólnota Uczciwego Handlu (Community Fair Trade).
Cream Compact Foundation z pewnością zostanie doceniony przez miłośniczki podkładów! Jest to pierwszy mineralny, kremowy podkład kompaktowy The Body Shop wyposażony w pędzelek do podkładu oraz lusterko. Zwolenniczki płynnych oraz sypkich podkładów nie będą zawiedzione! Specjalnie dla nich stworzylismy Liquid Foundation oraz Loose Powder Foundation, które zawierają filtr przeciwsłoneczny i dostępne są w odcieniach pasujących do każdej karnacji.

20 listopada 2011

Nowy trend?

http://i-know-something-you-dont-know.com

Zdjęcie pochodzi z listopadowego brytyjskiego Elle. Czyżby czekał nas nowy paznokciowy trend?
Na youtube możemy sprawdzić, jak osiągnąć taki efekt. Podoba się Wam?

18 listopada 2011

All I want for Christmas is... (1)


Uwaga! Rozpoczynam nową serię postów o pomysłach na świąteczny prezent. :)

All I want for Christmas is...:  
Sweet Cake Bubble Bath z Sephory!


16 listopada 2011

Paris, Paris


Ostatni tydzień spędziłam w Paryżu. Tym, które nie były serdecznie polecam :)
Jak zwykle postanowiłam zrobić post o sklepach i kosmetykach, które możemy tam kupić. Francuzi stawiają na swoje marki i to naprawdę widać. Wszechobecny jest również trend bio!

30 października 2011

Paczka ambsasadorki Eucerin


Parę lat temu zostałam ekspertką Streetcom. Jest to agencja Marketingu Szeptanego, w której co jakiś czas wypełniamy ankiety i jeśli spełnimy odpowiednie warunki, otrzymujemy produkt do testu. Od kosmetyków, przez alkohol, papierosy, po żywność itp. Po okreslonym czasie wypełniamy ankietę końcową; najczęściej dostajemy próbki, miniaturki lub produkty dla znajomych. Kiedyś często brałam udział w ankietahc i testach, a potem zapomniałam o nich na kilka lat...
Przypomniałam sobie ostatnio, wypełniłam kilka ankiet i... dostałam paczkę ambasadorki Eucerin :)

Uh Oh!


Uh-Oh Roll Down the Window to kolor pochodzący z nowej kolekcji OPI Touring America. To przygaszona, ziemista oliwka/khaki. Kojarzy mi się z moro. Pierwszy raz mam taki odcień na paznokciach i nie jestem do końca przekonana. Chyba nie jest w moim stylu, aczkolwiek fajnie wygląda z np. beżowymi ubraniami.

26 października 2011

Zużycia wrześniowe



Post z małym poślizgiem, bo mam już niemal koniec października. Ale zużyłam sporo, więc warto się pochwalić ;)

25 października 2011

Wtorkowe kuszenie (25): 100% natury!



Śpieszę donieść o czymś, co zachwyciło mnie rano i nadal siedzi mi w głowie. W Lawendowym Domu Pani Beatka pokazała dziś ślicznie wyglądające (i na pewno też pysznie smakujące!) kosmetyki naturalne w 100%. Zrobiła je Adriana z Lili Natura :) w linkach znajdziecie masę zdjęć i przepisów (nie będę ich publikować, bo nie są mojego autorstwa). Zachęcam do obejrzenia! Ja mam ogromną ochotę na Peeling żurawinowo-cytrynowy, który wygląda tak cudnie, że najchętniej bym go zjadła, oraz na Pył musujący cynamonowo-pomarańczowy - zapachowo idealny na chłodniejszą porę roku :) na blogu Adriany znajdziecie również inne przepisy.

Robicie same kosmetyki czy wolicie kupić gotowe? Ja najczęściej kupuję gotowe, bo nie mam czasu, żeby to wszystko mieszać, ale kiedyś miałam krótki romans z peelingiem kawowym, solnym, cukrowym oraz naturalnymi maseczkami do twarzy i włosów. Jednak zdjęcia, łatwe przepisy oraz zachwyt Pani Beaty narobiły mi ochoty na ukręcenie czegoś pysznego ;)

Na zakończenie dodam, że jak nie znacie Lawendowego Domu to koniecznie go zasubskrybujcie - jest przepiękny! :)

23 października 2011

Wielbłądzia klasyka


W zeszłym roku podczas jesiennych pokazów na wybiegach królowały musztarda, camel i toffi. Ten odcień znalazł się również w kolekcji Vintage Vixen China Glaze. Classic Camel zamówiłam dopiero teraz, świetnie wpisuje się w jesienne klimaty :)

11 października 2011

Wtorkowe kuszenie (24): Dżins na paznokciach?


Jak zwykle Chanel narzuca lakierowe trendy, tym razem inspirowane odcieniami dżinsu. W skład kolekcji Les Jeans wchodzą 3 odcienie: Coco Blue (błękit), Blue Boy (sprany, przykurzony niebieski) oraz Blue Rebel (nasycony niebieski; navy).


Nie wiem, czy orientujecie się jak szybko wyprzedawane sa niektóre chanelowskie, niepowtarzalne kolory i jak wiele firm próbuje wypuścić coś bardzo podobnego. Znalazłam dwie mocne inspiracje ;) Chanelem: Nubar Jeans Collection oraz naszą rodzimą Barbrę (zdjęcie pochodzi z Facebooka) :)
Jako, że Chanel nie cieszy się zbyt dobrą jakością i trwałością myślę, że będą to dobre odpowiedniki. W każdym bądź razie na pewno tańsze ;)

Lubicie niebieskości na paznokciach? Myślicie, że ten trend chwyci? Ja lubię błękit na stopach, a na dłoniach granat :)



5 października 2011

Wyniki rozdania Bell


Kosmetyki Bell wygrała



lolita76548!!!

Serdecznie gratuluję :)

Moireach pytała o tusz Bell w zielonym opakowaniu z gumową okrągłą szczoteczką - miałam i szybko się go pozbyłam. Świetnie rozdziela i rozczesuje rzęsy, delikatnie wydłuża, ale kompletnie nie pogrubia - będzie dobry tylko dla osób, które chcą lekko przyciemnić rzęsy.

1 października 2011

Na paznokciach: Lakier #446 Maybelline



Maybelline wprowadza na rynek nową serię kosmetyków - widziałam je już wcześniej w Berlinie i Pradze. Mają białe opakowania i dość ciekawe kolory.


Lakier nr 446 to taupe; zimny brąz z zatopionymi kolorowymi drobinkami - przede wszystkim zielonymi i różowymi. Na zdjęciach mam dwie warstwy lakieru; maluje się nim łatwo, nakłada się cienko; konieczne są dwie warstwy. Niestety jest średnio wytrzymały, bo już po 2-3 dniach zaczął się wycierać na końcówkach.




28 września 2011

Życie na odwyku ;)

Pewnie większość z Was pamięta, że ciągle jestem na odwyku i staram się nie kupować kolejnych kosmetyków. Z racji wykonywanego zawodu mam dostęp do mnóstwa nowości kosmetycznych, co sprawia, że zawsze mam coś w zapasie. Generalnie mam nadmiar wszystkiego ;) pokażę Wam moją szufladę, w której trzymam kolorówkę oraz większą część pielęgnacji do twarzy (niestety niektóre produkty do demakijażu i toniki maja zbyt wysokie opakowania i się nie mieszczą). Zdjęcia robione na szybko, dopiero w weekend będę miała chwilę, żeby posprzątać i poukładać kosmetyki.



Moje sposoby na oszczędzanie/niekupowanie kosmetyków:
  • nie wchodzę do drogerii i perfumerii, bo prawie zawsze mnie coś skusi
  • nie zaglądam na większość wątków kosmetycznych, wypisałam się z list mailingowych większości marek i sklepów internetowych
  • chowam część kosmetyków i wyciągam po kilku tygodniach - to prawie tak jakbym kupiła coś nowego ;)
  • używam jednego kosmetyku np. podkładu - używając naprzemiennie 3-4 produktów ciężko coś zużyć
  • zbieram puste opakowania po kosmetykach MAC; 6 opakowań można wymienić na szminkę
  • pożyczam od koleżanek niektóre produkty, w ten sposób mogę wypróbować nowe odcienie np. lakierów lub cieni
  • co jakiś czas robię duże porządki i oddaję nieużywane kosmetyki rodzinie albo koleżankom - widzę jak dużo pieniędzy zmarnowałam na rzeczy, których najczęściej prawie w ogóle nie używałam
  • wymieniam się z koleżankami/dziewczynami na wizażu
  • co jakiś czas kupuję sobie coś drobnego w nagrodę albo coś co mi się bardzo podoba; wydaje mi się, że całkowite odmawianie sobie wszystkiego prowadzi do nieprzemyślanych, spontanicznych zakupów; ostatnio kupiłam upragnioną paletkę cieni Lady Gray MACa - nie był to tani zakup, ale wiem, że będę jej używać. Gdy coś bardzo mi się podoba to daję sobie kilka dni - jeśli nadal myślę o tym kosmetyku to wracam po niego, jeśli nie to znaczy, że wcale go nie potrzebuję.
Zużycia idą mi całkiem nieźle, w ostatnim czasie pozbyłam się pudru prasowanego, puder brązujący jest na wykończeniu, a w kilku cieniach pokazało się dno. Do końca roku planuję zużyć trzy podkłady, dwa pudry sypkie, jeden róż, trzy tusze do rzęs i sporo pielęgnacji (zużywanie pielęgnacji idzie mi świetnie!).

A oto  torba, w której przechowuję opakowaniu po produktach zużytych w przeciągu całego miesiąca. We wrześniu było ich całkiem sporo :)

27 września 2011

Wtorkowe kuszenie (23): Jesienna kolekcja Brand New Bag Essie


Za oknami mamy przepiękną jesień, czas pochować głęboko w zakamarkach kosmetyczki soczyste róże i oranże i przerzucić się na śliwkę, bordo, zgaszone zielenie i beże. Tegoroczna kolekcja Essie bardzo przypadła mi do gustu - tak bardzo, że niedługo stanę się posiadaczką jasnoróżowego odcienia Lady Like.

Gdy tylko czuję jesień w powietrzu od razu mam ochotę na typowo jesienne odcienie, chociaż raz na jakiś czas mam ochotę zaszaleć z czymś bardziej żywym i kolorowym ;) a Wy?


20 września 2011

Wtorkowe kuszenie (22): Wegańskie olejki Alterra



Naturalne, wegańskie, niedrogie, z certyfikatem BDIH... takie właśnie są olejki Alterra, które znajdziemy w Rossmannie. Lubicie smarować skórę olejkami, czy wolicie masła i mleczka? Ja najczęściej stosuję balsamy, ale od czasu do czasu lubię zrobić sobie masaż pachnącym olejkiem. Skóra staje się miękka i długo natłuszczona (co jest świetne późną jesienią i zimą, gdy skóra zaczyna się przesuszać od rajstop, ogrzewania i częstej zmiany temperatury).
W Rossmannach coraz więcej Alterry - zaczęli od wprowadzenia serii do włosów, później przyszedł czas na pielęgnację twarzy, a teraz mamy kosmetyki do ciała. Podobają mi się te olejki. Chyba niedługo zagoszczą na mojej półce...



Olejek Granat i Awokado

Nowy kosmetyk pielęgnacyjny do ciała Alterra, dzięki wyjątkowej kompozycji orzeźwiających olejków z owoców granatu i awokado, zapewnia skórze kompleksową pielęgnację, regenerację i uczucie świeżości. Zawarte w produkcie naturalne oleje roślinne, m.in.: z pestek granatu, rycynowy czy z jojoby, pozwalają skórze odzyskać sprężystość i intensywnie ją nawilżają. Natomiast kompozycja wyciągów z: awokado, migdałów i sezamu, sprawia, że skóra staje się aksamitnie miękka.

Olejek Migdały i Papaja

Alterra Migdały i Papaja, dzięki połączeniu oleju migdałowego, wyciągu z papai oraz oleju z pestek winogron, nie tylko łagodnie pielęgnuje skórę w czasie masażu, ale również swoim zapachem rozpieszcza zmysły. Natomiast zawartość olejów: sezamowego oraz z jojoby dostarcza wyjątkowo intensywnej regeneracji i poprawia elastyczność skóry. Preparat szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną, odżywioną i pięknie pachnącą.

Cena: ok. 13zł

18 września 2011

Wrześniowe rozdanie :)

Postanowiłam zrobić małe wrześniowe rozdanie :) możecie wygrać wspaniały zestaw kosmetyków Bell, w skład którego wchodzi: podkład długotrwale matujący, prasowany puder, baza matująco-wygladzająca oraz baza pod cienie.


Zasady:
- jeden los otrzymujecie za zostawienie komentarza
- drugi los za informację o moim giveawayu na waszych blogach - proszę o bezpośredni link do posta :)

Giveaway przeznaczony jest dla publicznych obserwatorów mojego bloga (za pomocą Google). W komentarzach proszę o podanie maila oraz ewentualny link.
Kończymy 30 września o północy; wyniki postaram się opublikować w ciągu 2-3 dni. Nagroda zostanie rozlosowana za pomocą random.org i wysłana jak tylko otrzymam dane do wysyłki :)
W razie problemów proszę o kontakt na polishmakeupbag@o2.pl

Powodzenia! :)

Dopisek: używam tego pudru i bazy pod cienie - są naprawdę fajne (pudrem jestem zachwycona! na pewno zrobię o nim oddzielny post); podkład nie do końca spełnił moje oczekiwania, bo za słabo matuje skórę, ale mało który kosmetyk potrafi sobie z tym poradzić. Bazę pod makijaż też mam, jeszcze jej nie testowałam :)

17 września 2011

Zefir z Top Shopu


Grubą kredkę z Top Shopu można nałożyć na całą powiekę jak cień lub zrobić nią kreskę wzdłuż linii rzęs. Wykorzystuję ją w ten drugi sposób. Kredka jest miękka i bardzo łatwo się jej używa. Odcień Zephyr ro czerń z różnokolorowymi drobinkami, pięknie błyszczy w słońcu.
Kredka po nałożeniu nie zasycha na amen, ale jest trwała - wytrzymuje na oku cały dzień. Najczęściej nakładam jasny cień na całą powiekę, przy rzęsach robię kreskę Zephyrem i mocno tuszuje rzęsy (w wersji minimalistycznej i szybkiej bez cienia). W zależności od grubości kreski makijaż nadaje się na codzień i na imprezę.
Kredka zamknięta jest w złoto-różowym plastikowym opakowaniu stylizowanym na metal oraz uroczym kartoniku.