Dzisiaj postanowiłam pokazać moje niewiarygodnie duże zużycia z listopada i grudnia. Wiem, wiem, trochę późno, ale naprawdę jest się czym pochwalić. Chciałam zużyć do końca 2011 wszystkie resztki i miniaturki. Miałam sporo końcówek kosmetyków i głównie ich używałam podczas tych dwóch miesięcy. Niedługo pokażę styczniowe zużycia, ale są bardzo niewielkie :) Nie ma sensu recenzować wszystkiego, więc pod każdym zdjęciem wypiszę kosmetyki, które się sprawdziły. Jeśli macie pytanie odnoście jakiegoś konkretnego produktu dajcie znać :)
♥ Szampon Alterra, maska Disciplina Kemon
♥ Żel lawendowy Yves Rocher, olejek do kąpieli i pod prysznic Pat&Rub
♥ Błyszczyk Maybelline, baza pod cienie ArtDeco, brązowa kredka MAC
♥ Dark Angels Lush, zmywacz Isana, krem do stóp Bandi
♥ Princess Vera Wang, The Beat Burberry
♥ Płyn micelarny Bioderma, płyn micelarny Bourjois
♥ Olejek do ciała Alverde, podwójne masło The Body Shop, miodowe plastry Tanita
oj mega zużycia! a co do stycznie zgodzę się-koszmarny
OdpowiedzUsuńOgromne zużycia - mi w styczniu udało się zużyć ledwie 3 produkty - może jeszcze jeden się uda, ale to wszystko ;) ale przy ogromnych zapasach to i tak sukces.
OdpowiedzUsuńhttp://nuttinbutstyle.blogspot.com/
Naprawdę dużo tego. Nienawidzę stycznia :)
OdpowiedzUsuńduuzo tego gratulacje i duzo ciekawych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńJa chętnie poczytam o plastrach do depilacji, czy są skuteczne :) i szamponie Alterry, czy nie obciąża włosów (bo z tego co widzę, to ma dodawać objętości, tak?) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tez się cieszę, że styczeń się kończy. Oby luty był choć odrobinę mniej zapracowany.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie plastrami Tanity, kilka razy próbowałam depilować się woskiem, ale nie było to dla mnie efektowne, ale może po prostu nie trafiłam na odpowiednie ;)
OdpowiedzUsuńwoow niezle zuzylas:)gratuluje
OdpowiedzUsuńAliss szampon nie obciąża moich włosów (mam włosy normalne), lekko odbija włosy od skóry - ja widzę różnicę po zastosowaniu. Bardzo ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńPlastry stosowałam na nogi - chwyta i wyrywa praktycznie wszystkie włoski. Ma baaaaaardzo fajny miodowy zapach. Pamiętaj, żeby je dobrze rozgrzać - ja pocieram dłonią złączonymi plastrami o spodnie - rozgrzewają się o wiele szybciej niż gdy pocieram samymi dłońmi (nigdy nie chce mi się iść po suszarkę).
Widzę, że styczeń u wielu osób był straszny. Dawno nie miałam tylu zajęć i obowiązków. W lutym mam przerwę od hiszpańskiego, więc trochę odpocznę ;)
świetne zużycia! możesz być dumna z realizacji projektu denko
OdpowiedzUsuńrównież mam straszny styczeń. Na szczęście już niedługo luty więc pewnie będzie lepiej :*
Wow ale tego dużo gratuluję:)
OdpowiedzUsuńOjj dużo :D
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć:) Też chciałabym się móc takimi pochwalić:)
OdpowiedzUsuńten szampon z alttery bardzo mi przypadl do gustu!!:)
OdpowiedzUsuńWow, imponujące zużycia :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale zaszalałaś;)
OdpowiedzUsuńWow, ale ogromne zużycia!:D Uwielbiam zapach Burberry Beat ;)
OdpowiedzUsuńW O W ! Szaleństwo
OdpowiedzUsuńuwielbiam vere wang i the beat ; D to perfumy, do których często wracam.
OdpowiedzUsuńa z kosmetykami alttery chyba zacznę zabawę, bo coraz bardziej mi się podobają.
wow sporo,a le to dwa miesiące wiec dlatego
OdpowiedzUsuńi widzę kolorówka szacun:)
Szalony koniec roku widzę! :) U mnie będzie trochę skromniej, ale i kosmetyków mam mniej;p
OdpowiedzUsuńto się nazywa prawdziwy projekt Denko:D
OdpowiedzUsuńTeż zużyłam Yves Rocher lawendowy i bardzo żałuję ;).
OdpowiedzUsuńJak Ci się udało tyle kosmetyków wykończyć? :D
http://ainta-reviews.blogspot.com/
brawo! ja również denkuję :)
OdpowiedzUsuńO rany, to naprawdę fantastyczna ilość zużytych produktów! Jestem szczególnie pod wrażeniem tego, ile kosmetyków do makijażu udało Ci się wykończyć... do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńfantastyczna robota, brawo !!!
OdpowiedzUsuńno na takie zużycia ciężko się pracuje wiem bo u mnie tak wyszło w styczniowych, niektóre produkty to miesiącami idą w zużycie
no kolorówka robi wrażenie :)
super
wow! ile tego wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńTo teraz masz pewnie niesamowicie dużo miejsca w łazience :) a ja się cieszyłam jak zużyłam parę produktów, ale ty bijesz na głowę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń