19 lutego 2011

Na rzesach: Maybelline One by One

Maybelline One by one to nowy wymiar objętości - podnosi każdą rzęsę i pokrywa ją tuszem, bez pozostawiania grudek! Szczoteczka wykonana jest z miękkiego i sprężystego tworzywa, co nadaje jej odpowiednią elastyczność. Składniki aktywne wygładzające rzęsy: uzyskane z owoców kwasy AHA i prowitamina C - opracowana na podstawie technologii stosowanej w pielęgnacji włosów formuła One by One zawiera kwasy owocowe znane z właściwości wygładzających. Gładka powierzchnia rzęs to mniej grudek, lepsze ich rozdzielenie oraz lepsza kontrola końcowego efektu na rzęsach.




Szczoteczka - gumowa, najeżona 300 ząbkami, dość spora i mocno zaokrąglona.



Moja opinia: tusz szybko zasycha na rzęsach, dlatego jeśli chcemy nałożyć dwie warstwy musimy to zrobić szybko i sprawnie. O ile z daleka dwie warstawy prezentują się ładnie to na zbliżeniach widać, że rzęsy są dość mocno posklejane, ba, nawet parę grudek się znajdzie - a przecież producent zapewniał, że ich nie będzie.
Jedna warstwa to ładnie wydłużone i doskonale rozczesane rzęsy, niestety przy drugiej warstwie zaczynają się sklejać i bardzo ciężko to rozczesać - nie mam czasu, żeby bawić się w rozczesywanie ich jakimiś grzebyczkami czy czystą szczoteczką z innego tuszu.
Poczytałam trochę recenzji na makeupalley i zdanie są mocno podzielone - jedne go uwielbiają, inne nienawidzą. Ja zużyję to opakowanie i więcej nie wrócę, bo jedna warstwa dla mnie to zdecydowanie za mało. Tusz ma bardzo ładne koralowe opakowanie; pojemność 10,4ml, cena 31zł, teraz w SuperPharm w promocji za 25zł.

1 warstwa tuszu



2 warstwy tuszu


35 komentarzy:

  1. O, właśnie czytałam jakąś opinię tego tuszu na KWC.
    Lubię maskary Maybelline, ale ten faktycznie musi bardzo sklejać, że aż tak to widać na zdjęciu. Chyba zostanę wciąż wierna VECB ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie skleja. Dobrze, że tu trafiłam bo miałam zamiar go kupić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę za bardzo skleja moim zdaniem :/

    OdpowiedzUsuń
  4. no nie będę sie powtarzać, że skleja ;p, ale chyba i tak można go rozczesać :)
    bardzo przydatne rzeczy tutaj piszesz ;)
    też postanowiłam założyć podobny blog i mam nadzieję, że na niego wejdziesz i że Ci się spodoba, bo to moje blogowe początki ;)
    http://missdood.blogspot.com/
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojoj bardzo skleja brzydko to wygląda :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, przy dwóch warstwach to masakra... jednak się na niego nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. o jej.. ale ci skleił rzęsy..

    OdpowiedzUsuń
  8. Górne skleiły, ale dolne wyglądają całkiem całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. może nie będzie sklejał jak troszkę podeschnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dolne wyglądają ładnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. na dolnych jest tylko jedna warstwa, zresztą na górnych przy jednej warstwie widać, że są ładnie rozdzielone, ale i podkreślone; szukam dalej perełki wśród nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chciałam go mieć, jednak dla mnie jedna warstwa to zdecydowanie za malutko, dlatego odpada.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie wielkie szczoty, ale wolę bardziej rozczesane rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  14. chyba zrezygnuję z planowanego zakupu tej mascary, bo naprawdę mocno skleja rzęsy...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam tusze Maybelline:) szczególnie serie volum express:)Ale tego nigdzie nie widziałam:>
    Ale nie wiem czy byśmy się polubiły bo gumowe szczoteczki to nie dla mnie:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, te dwie warstwy nie za ciekawie wygladaja :(( Ja go sobie na pewno podaruje ...

    OdpowiedzUsuń
  17. oj, dobrze że mnie zniechęciłaś,bo po pierwszym opisie już chciałam kupić. szczerze mówiąc ja bym wymieniła/wywaliła, nie ma co się męczyć z takim bublem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. a może jednak którejś z Was przypasuje - w końcu są osoby, które są nim zachwycone ;)
    myślę, że osoby z rzadkimi rzęsami mogą być zadowolone

    OdpowiedzUsuń
  19. nie spodobał mi się ten tusz.;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Identyczny efekt daja inne tusze Maybelline z gumową szczoteczką. Taki mój wniosek po wielu obserwacjach ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zechciałabyś wziąć udział w mojej urodzinowej wymianie? Zapraszam. Nie czekaj i dołącz :http://fashionery.blogspot.com/2011/02/propozycja-akcji-wymiany-urodzinowej.html - dobra zabawa gwarantowana. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zakupiłam ten tusz, już od kilku dni używam i jest super;]Polecam :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też kupiłam ten tusz i jestem baaardzo zadowolona, ale jak piszesz-zależy to pewnie od rodzaju rzęs. U mnie nie skleja, a dwie (ewentualnie trzy wartswy) dają teatralny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  24. jak widac rzesy rzesom nierowne ;) i bardzo dobrze, ciesze sie, ze Wam pasuje - troche go rozgryzlam i lepiej sie sprawdza, jesli nakladamy druga warstwe, gdy pierwsza jest jeszcze calkowicie mokra - nie moze zaczac wysychac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, odkrycie! mowisz, ze malujesz rzesy od 11 lat i dopiero sie skapnelas, ze trzeba nalozyc druga warstwe gdy pierwsza jest jeszcze mokra?!

      Usuń
  25. A ja kupiłam tusz i jestem zadowolona. Zawsze dopieszczam rzęsy. Myślę, że trzeba umieć dobrze pomalować rzęsy, by sobie nie porobić grudek to raz. A dwa - Bozia od czegoś dała zestawy pędzli do makijażu i spokojnie można rozczesać grzebyczkiem rzęsy jeśli się rzekomo sklejają.

    OdpowiedzUsuń
  26. Może po prostu nieumiejętnie go stosujecie? Żeby rzęsy wyglądały ładnie to też trzeba dobrze użyć kosmetyku... Dla mnie ten tusz jest całkiem niezły.

    OdpowiedzUsuń
  27. Co wy gadacie jakieś głupoty że skleja, wcale nie skleja tylko ta osoba na tych zdjęciach nie umie się tym tuszem posługiwać, jak chcecie nałożyć go 2 warstwy to nakładacie pierwszą i szybko od razu drugą żeby tamta jeszcze nie wyschła ( a dodam że wysycha szybko) i wtedy rzęsy wyglądają pięknie i wcale nie są sklejone jak na tych zdjęciach, najwyraźniej ta dziewczyna to amatorka stosowania tuszów i za długo czekała zanim nałożyła 2 warstwę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. maluję rzęsy od ponad 11 lat, możliwe, że jestem amatorką...

    OdpowiedzUsuń
  29. Własnie trzeba umiec sie posługiwac szczoteczką,jak pomalowałam nią moje nie specjalne rzesy to byłam pod wrazeniem dodam ze malowałam sie tym tuszem od kolezanki i ona stwierdziła ze wygladam jakbym miała sztuczne rzesy napewno ją kupię i to nie raz:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja uwielbiam ten tusz, to już moje trzecie opakowanie i wychwalam Maybelline za stworzenie tego cuda. Ale moje koleżanki które mają rzadsze rzęsy strasznie narzekały na niego. Nie wiem, może sprawdza się tylko na gęstych rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten tusz jest wspanialy! Jest jak dla mnie dokladnie taki sam jak L'Oreal volume million lashes, szczoteczka prawie ze identyczna. Fakt, dziewczyna na zdjeicach ma dosc nieciekawe rzesy, i tusz na niej wyglada koszmarnie. Dziewczyny, radze wam kupcie sobie ten tusz, niewiele kosztuje wiec warto wyprobowac! Bedziecie zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  32. osoba która pisała tą recenzje ewidentnie nie potrafi malować rzęs albo nie wiem jak sie obsluguje tusz..ten tusz jest w czołówce najlepszych z maybellina. trochę wprawy i efekt sztucznych rzęs gwarantowany.

    OdpowiedzUsuń