6 stycznia 2011

Magda w kąpieli: Odżywcza i nawilżająca kula do kąpieli Organique


Odżywcza i nawilżająca kula mleczna zawiera skrobię, olej z kiełków pszenicy, olej z pestek winogron, oczar wirginijski, oleje eteryczne, oleje zapachowe, zioła, suszone kwiaty, płatki owsiane, miód. Unikalna receptura gwarantuje dogłębne oczyszczenie skóry oraz jej nawilżenie i pielęgnację.
Skrobia stanowi naturalny dla skóry środek łagodzący, natłuszczający i ochronny. Olej z pestek winogron i kiełków pszenicy natłuszcza skórę i sprawia, że jest ona lśniąca i delikatna. Oczar wirginijski działa leczniczo i tonizująco, oczyszcza skórę z wszelkiego rodzaju bakterii, działa przeciwzapalnie, usuwa rodniki nadtlenku azotu, chroni przed promieniowaniem UV. Oleje eteryczne i zapachowe działają aromaterapeutycznie, koją zmysły i regenerują siły witalne. Po kąpieli skóra jest odprężona i natłuszczona. Rozszerzone podczas
kąpieli pory skóry lepiej chłoną zawarte w kuli substancje odżywcze.
Po kąpieli nie trzeba już stosować dodatkowych balsamów lub mleczek. Kula jest podzielona na dwie kąpiele.



Produkt: kula składająca się z dwóch połówek - ułatwia to zastosowanie, bo nie trzeba męczyć się z jej krojeniem. Mam wersję 'Mleczną'.
Sposób użycia: wrzucamy połówkę do wody, która musując rozpuszcza się.
Zapach: mleczno-słodki, delikatnie kwiatowy
Kąpiel: woda staje się mleczna, pływają w niej płatki nagietka. Osoby spodziewające się piany bardzo się rozczarują, bo jej po prostu nie ma. Kąpiel ma właściwości natłuszczające i odżywiające skórę - woda jest lekko tłusta i po wyjściu z wanny nie musimy stosować balsamu. Polecam osobom z suchą skórą (oczywiście bez kremu się nie obejdzie, ale przynajmniej jej nie wysuszymy w trakcie kąpieli) oraz tym, którzy nie przepadają za smarowaniem się balsamami. Kąpiel nie jest zbyt odprężająca - może inne wersje zapachowe są bardziej relaksujące. Polecam jako fajny gadżet od czasu do czasu.
Cena: 12zł

5 komentarzy:

  1. koniecznie musze ją wypróbować... już kolejna osoba poleca te kule :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo co ja widze:D tez sie skusilas na kule:)
    Masz racje,jest fajna od czasu do czasu-praktyczne rozwiazanie z gotowymi polowkami.
    Obecnie uzywam pralinke do kapieli i przyznam,ze tez zapowiada sie ciekawie choc niekoniecznie do regularnego uzywania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta kula mi tak zalegała i zalegała, w końcu stwierdziłam, że muszę wziąć porządną, długą kąpiel ;) muszę przetestować jakieś inne zapachy, bo tą dostałam w prezencie - na początku byłam zawiedziona, że dostałam Mleczną, ale po rozpakowaniu okazało się, że ładnie pachnie.

    A pralinka się pieni? Marzy mi się ogromna piana :D na razie tylko ta niebieska kostka Lusha sprostała moim wymaganiom, cała reszta albo się nie pieni albo piana znika w mgnieniu oka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym wolała jednak pianę. :) Fajnie, że podzielili ją na pół - bo chyba i tak nikt nie używa jednej na raz. ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że się nie pieni:( ale i tak mimo wszystko pewnie prędzej czy później się na nią skuszę, bo jestem fanką wszelakich umilaczy do kąpieli ;)

    OdpowiedzUsuń