Tak naprawdę żaden z tych produktów nie jest mi niezbędny do życia (może poza szamponem, ale spokojnie mogę go kupić za jakiś czas). Niestety zostałam bez kremu do twarzy - zużyłam pół kremu Comfort Cream MAC i zrobił się trochę za ciężki dla mnie na wiosnę, zużyłam prawie całą miniaturę Skin Ergetic na noc Biotherm i średnio, który średnio zdał egzamin i zabrałam się za próbki, na których długo nie pojadę. Nie mam pomysłu jaki krem kupić, nic mi ostatnio nie pasuje. Albo za lekkie, albo za ciężkie, albo za szybko się wchłania, albo jest zbyt tłusty, albo ściąga skórę. Grrrrrrr!!!
Płyn-piana do kąpieli, Pomarańcza i Imbir Original Source - czujesz, że rozładowują Ci się baterie? Wskakuj do wanny i odzyskaj 100% witalnej energii dzięki płynowi do kąpieli OS Orange Oil & Ginger. Pamiętaj, że do stworzenia jednej jego butelki zużywamy 20 prawdziwych pomarańczy doprawionych pikantnym imbirem. Energia pieści lub kopie. Kochaj albo rzuć. 9,99zł / 500ml
Szampony Papaja i Bambus oraz Morela i Pszenica Alterra - pierwszy dodaje objętości, drugi nadaje połysk. Nie zawierają barwników, sybstancji zapachowych, silikonów. 8,99zł 200 ml
Puder prasowany Bio Détox Organic Perfecting Powder Bourjois - zawiera 100% naturalnych składników, potwierdzonych certyfikatem Ecocert, które udoskonalają i oczyszczają cerę, czyniąc ją naturalnie piękną. Skóra jest jednolita, świeża i matowa przez 8 godzin! Kosztuje 56,99zł, ale do końca czerwca można go kupić w promocyjnej cenie 46,99zł!!!
Ja własnie skończyłam ten czekoladowo- mietowy płyn ... tez nie kocham takich zapachów w kosmetykach ,ale dzielę wannę z moją córą ,a ta na odwrót .. czekolada ,czekolada ... we wszystkim ..nawet w wannie ;)
OdpowiedzUsuńczekoladę uwielbiam, ale do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńa polecasz ten płyn w ogóle? warto go kupić?
OdpowiedzUsuńja mam płyn Orginal Source dokładnie ten co na obrazku :) jestem z niego zachwycona, czytałam gdzieś na recenzjach ze wystarczył on na 4-5 kąpieli. Nie wiem jakim cudem bo wystarczy ilość wielkości ziarna bobu ( ja daję ją na siatkową myjkę) i piany jest tyle, że muszę specjalnie wypłukiwać z tej myjki. Zapach taki "inny" gdy się go wącha to może nie przypaść do gustu ale podczas kąpieli jest jego całkiem inny odbiór. Nie pozostaje na skórze. Jedyny minus to opakowanie bo wylewa się duża ilość produktu ale można z tym pracować. :)
OdpowiedzUsuńSzampony z Alterry są bardzo przeciętne,ja ich nie lubię za bardzo.
OdpowiedzUsuńJa też mam szampon Alterry (migadałowy) ale jakoś tak bez szału... A z Original Source mam głównie żele pod prysznic i właśnie czekoladowy płyn, ale jeszcze nie testowałam :P
OdpowiedzUsuńOdżywka alterry (morelowa) jest najepszą odżywką jaką w życiu miałam !!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że kiedyś kupowałam jakieś marki typu tigi, kerastase, john frieda, fekkai itd. za grubo ponad 100zł za jeden produkt, a tutaj 9 zl i kosmetyk o niebo lepszy!
kupuj, kupuj ten OS, bo warto - ja mam i czekoladę i ten i jestem zachwycona:) i czeklam jeszcze nma nagrodę z ichniego konkursu, bo ma byc jakis płyn w niej i może to bedzie lawenda, której sama nie kupię;)
OdpowiedzUsuńEstello, nie wiem, jaki masz typ cery, ale mi od kilku miesięcy fantastycznie służy olay emulsja odżywczo-nawilżająca do cery mieszanej/tłustej. Naprawdę świetny krem za niewielkie pieniądze. Porządnie nawilża, nie obciążając skóry, w dodatku ma filtr :)
OdpowiedzUsuńJa sama mam ochote na ta pomaranczowo-imbirowa wersje Orginal Source:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic z OS nie wpadło w moje ręce. ten puder zachęcająco brzmi, ale akurat jestem bez kasy :(
OdpowiedzUsuńWg mnie mozesz spokojnie skusic sie na plyn OS-choc moja opinia jest bardzo subiektywna bo ja lubie takie zapachy i wersja czekolada-mieta jest przeze mnie ubostwiana:D
OdpowiedzUsuńSzampon z Alterry czeka wlasnie na wyprobowania,moze akurat okaze sie in plus:)
Szukam tez nowego pudru prasowanego bo znudzil mi sie ELF-owy ktorego juz mam n-te opakowanie;)wiec moze warto przyjrzec sie Burzujowi?:)
Z kremem nie pomoge bo sama teraz testuje i choc dobrze wypada Flos Lek to nastepne czekaja w kolejce:)
Właśnie dziś kupiłam ten sam płyn z Original Source ;) Jak dla mnie to produkty tej firmy są genialne :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego szamponu... może się skuszę i wypróbuję ;]
OdpowiedzUsuńnad OS się zastanawiam,
OdpowiedzUsuńszampon Alterry mam, ale ten do suchych i zniszczonych - granat & aloes (bardzo fajny;))
Z OS kusi mnie jeszcze żel trawa cytrynowa i mięta, może najpierw wezmę żel, bo do kąpieli mam jeszcze jakieś sole i płyny. Poza tym tak kusicie żelami, że chyba nie dam rady się oprzeć :D
OdpowiedzUsuńMi szampon Alterra bardzo odpowiada, bo mam wrażliwą skórę głowy, ale to nie jest szampon dla wszystkich, raczej dla osób z problematyczną skórą i tych, które nie lubią silikonów itp.
Hexx ja mam puder z MACa i identyczny w zapasach, ale chyba chciałabym spróbować czegoś nowego ;)
Podziel się proszę informacją o zakupie nowego kremu do twarzy - też zastanawiam się nad tym co wybrać na sezon wiosenno-letni (mam cerę mieszaną w kierunku tłustej).
OdpowiedzUsuńszampony Alterry polecam bardzo i maskę z serii granat&aloes ;) a puder Bourjois też mnie bardzo kusi! myślisz, że ma szansę trochę kryć? czy to tylko taki puder typowo wykończeniowy?;)
OdpowiedzUsuńaktualnie używam Cetaphil jako krem do twarzy i sprawdza się bardzo dobrze na mojej skórze, która w przypadku takich mazideł potrafi być bardzo kapryśna, fajnie nawilża i nie jest za ciężki na tę porę roku, może weź go pod rozwagę?:)
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafiłam w Bootsie na płyn do kąpieli Original Source z białą herbatą i grejpfrutem (którego pewnie bym nie zauważyła, gdyby nie Twój post) i... przepadłam! :) Co za zapach! Co za piana! Uuu, narobiłaś mi smaka na ten imbir (który kocham!) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńHej bardzo lubię czytać Twój blog, szczególnie kiedy dodajesz recenzje interesujących produktów. Zapraszam też do mnie, to dopiero początki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://trendybonie.blogspot.com/
Musze zobaczyc ten puder Bio Detox bo marzy mi sie cos nowego jezeli chodzi o puder prasowany,Alterra jest swietna-mam spore odlewki i...zakonczy sie na zakupie:)
OdpowiedzUsuńPlyny i zele OS uwielbiam :)))reszta to kwestia doboru zapachu-ale to juz bardzo indywidualne:)
z tego Oryginala zakupiłam wczoraj żel pod prysznic "mango i macadamia" jeju jaki zapach !!!
OdpowiedzUsuńno i jaki wybór jest tych żeli .. kolejny chyba wezmę z limoną .
Kupiłam w końcu tylko szampon :) żel/płyn kupię za jakiś czas, bo mam jeszcze kilka innych.
OdpowiedzUsuńnapisałam mega długi komentarz i wszystko się skasowało! teraz napiszę skrótowo:
OdpowiedzUsuń- ja mam cerę tłustą i na dzień używam kremumatującego z under20 seria antiAcne
- na noc żeby nawilżyć buzię w chwilach wysuszenia Nivea Visage pure&natural
- z Original Source mam żel pod prysznic - świetny. kąpieli nie lubię, więc nie mogę się wypowiedzieć odnośnie płynu
- pudru nawet nie widziałam w drogerii :) ja męczęAffinitone z Maybelline i końca nie widzać :)
pozdrawiam
Ada dzięki za komentarz :) żele nadal mnie kuszą, na szczęście mam jeszcze kilka w zapasie, więc najpierw je zużyję, a potem kupię OS. Nivea chyba będzie niestety za słaba - muszę mieć krem mocno nawilżający działający na pierwsze zmarszczki.
OdpowiedzUsuńMam ten plyn OS, fantastyczny :) I calkiem wydajny, ale przede wszystkim ten zapach - dlugo trzyma w lazience, ale nie czepia sie bardzo skory (czego nie lubie...)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię :)
OdpowiedzUsuńhttp://fleurdesaisons.blogspot.com/2011/05/tag-top-10.html