Na pierwszy ogień poszedł Łagodny szampon do włosów dla skóry wrażliwej i podrażnionej z wyciągiem z migdałów i jojoby. Później dokupiłam Szampon dodający objętości dla włosów delikatnych i pozbawionych witalności z papają i bambusem, a niedawno w łazience zagościł Szampon nadający połysk do włosów łamliwych i pozbawionych blasku z morelą i pszenicą. Wszystkie mają konsystencję rzadkiej galaretki - jest dość płynna, dlatego trzeba uważać z dawkowaniem, bo szampon lubi wylewać się w nadmiarze jeśli zbyt mocno ściśniemy butelkę. Kosztują 8,99zł za 200ml, przez swoją konsystencję są średnio wydajne. Przepięknie pachną - warto kupić chociażby do wąchania ;) wersja z migdałami i jojobą pachnie bardzo delikatnie cytrynowym sernikiem, szampon na objętość to egzotyczny zapach mango i papai, a nabłyszczający to dojrzała słodka morela.
Dwie pierwsze wersje bardzo lubię i kupię ponownie, niestety szampon nadający połysk nie przypadł mi do gustu. Po dwóch pierwszych moje włosy są miękkie i sypkie, ładnie wyglądają i dobrze się układają, po zastosowaniu wersji nadającej objętość są naprawdę uniesione i bardziej puszyste. Niestety szampon nabłyszczający obciąża włosy i są po nim oklapnięte i bez życia.
Szampony nie podrażniają skóry, dobrze się pienią - nie tak silnie jak szampony z sls, ale 'dają radę' ;) polecam fankom naturalnej pielęgnacji, osobom, które mają uczulenie na normalne szampony. Włosy zachowują się po nich trochę inaczej niż po sklepowych kosmetykach, ale to dlatego, że nie mają silikonów - myślę, że wiele osób z tego powodu może na nie narzekać.
Dwa trafienia na trzy to całkiem niezły wynik ;) w najbliższym czasie będę testować maskę do włosów z granatem i aloesem, balsam do ust z rumiankiem oraz balsam do ciała bezzapachowy Alterra.
Główne cechy:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
- łagodne związki powierzchniowo czynne i substancje aktywnie myjące z surowców roślinnych
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
- składniki z kontrolowanych biologicznie upraw
Łagodny szampon: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Alcohol*, Glycerin, Coco Glucoside, Caprylyl/capryl Glucoside, Acetum*, Xanthan Gum, Betaine, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Extract*, Avena Sativa Extract*, Simmondsia Chinensis Extract*, Parfum**, Citral**, Limonene**, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**.
Szampon dodający objętości: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Glycerin, Carica Papaya Extract*, Bambusa Aurundinacea Stem Extract*, Magnifera Indica Extract, Hyrdoxy Propyl Guar Hyxypropyltrimonium Chloride, Panthenyl Ethyl Ether, Alcohol*, Parfum**, Limonelle* Linalool*, Geraniol*, Citral**.
Szampon nadający połysk: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Triticum Vulgare Extract*, Vitis Vinifera Extract*, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Alcohol*, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.
* surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie
** naturalne olejki eteryczne
A szamponu z Alterry to ja jeszcze nie mam.Póki co służy mi balsam i peeling:)
OdpowiedzUsuńKtóry balsam? Napiszesz mi coś o nim? :)
OdpowiedzUsuńMam szampon dodający objętości, odżywkę z granatem, żel pod prysznic waniliowy i dezodorant w kulce. Ze wszystkich jestem zadowolona, choć dezodorant w kulce jest dla osób, które w niezbyt mocno się pocą i np. mają zwyczaj w środku dnia brać szybki prysznic. Mi pasuje.
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować szamponu nadającego objętości :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ten dezodorant działa bardzo delikatnie. Mam ochotę na jakieś żele - pięknie pachną, na pewno wypróbuję też odżywki.
OdpowiedzUsuńIw ja na pewno niedługo znowu go kupię :) dwa szampony mam na wykończeniu, a ten nadający blask mi nie pasuje.
hm, może wypróbuję jak mi się skończą obecne szampony - sls bardzo podrażnia mi skórę głowy, ale przy tym nie mogę zdzierżyć niepieniących się szamponów ziołowych ;-)
OdpowiedzUsuńhmm a to ciekawe bo SLS to chemicznie to samo co SCS, tylko różni się bodajże substancją z jakich są robione. Coco to kokos tak dla przypomnienia. Ale cóż jako alergiczka na wiele rzeczy w tym SLS, spróbować SCS w Alterze mi nie zaszkodzi, w końcu te szampony nie są drogie =]
OdpowiedzUsuńZapewne kiedyś wypróbuję, ale póki co muszę wykorzystać to, co mam ;)
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam "Mandel & Jojoba" :) ale chyba wolę więcej piany... nie mam nic przeciwko silikonom ;)
OdpowiedzUsuńPolecam maske do włosów z Alterry. Niezbyt wydajna (jak chyba wszystkie kosmetyki tej firmy) ale efekt boski.
OdpowiedzUsuńA.
bardzo lubię szampony z Alterry-do tej pory wypróbowałam aloesowy i ten migdały-jojoba :) aloes+granat u mnie wygrywa, odżywka z tej serii również jest genialna :)
OdpowiedzUsuńMają świetne zapachy, ale jeszcze ich nie próbowałam i widzę, że czas jednak wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńmuszę je w końcu wypróbować!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, z pewnością rozejrzę się za tą firmą w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na miniaturkę szamponu z granatem i po dwóch myciach jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie próbowałam. Pozostaję wierna sprawdzonej marce:)
OdpowiedzUsuńAnu one się pienią :) i to całkiem nieźle, tylko ta piana nie jest taka duża i puszysta.
OdpowiedzUsuńNataszo dzięki za komentarz - nie wiedziałam, że praktycznie niczym się nie różnią. Ja np. mogę stosować szampon X z SLSem, silikonami itp., który sprawdza się świetnie i nagle pod koniec opakowania straszliwie podrażnia mi skórę. Nigdy nie wiem czy i kiedy to nastąpi.
pannajoanna w takim razie spróbuję granatowej wersji ;) maskę właśnie przetestowałam, cudnie pachnie.
Pretty Liar tzn. jakiej marce? :)
Ja nie mogę ich używać bo mi włosy po nich wypadają;(
OdpowiedzUsuńKurcze już dzisiaj drugi raz czytam o tych szamponach- coś czuję, że niedługo nogi zaniosą mnie do rossa :)
OdpowiedzUsuńTych nigdy nie próbowałam, jestem wierna Elveve'owi fioletowemu, idealny na moje włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam i skończyłam na migdałowym, zupełnie mi nie podeszły i mam wrażenie, że bardzo mi po nim zaczęły włosy wypadać...
OdpowiedzUsuńNie zawiera SLS :O?
OdpowiedzUsuńMuszę kupić.
Ja używałam papaję i bambus. Zaczęły mi po nim wypadać włosy. Dziękuję, więcej nie chce. Ledwo odratowałam włosy:(
OdpowiedzUsuńhttp://www.good-for-you.blog.pl
mam taki szamponik mini granatem i aloesem, a do tego mini odżywkę i pełnowymiarową maskę - spisują się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńja migdalowy bardzo sobie chwale :) zel pod prysznic pomarancza+wanilia i chusteczki odswiezajace (uzywam do demakijazu) rowniez :)
OdpowiedzUsuńMam ten szampon i odżywkę w wersji nawilżającej (granat + aloes) do włosów suchych i zniszczonych. Jeśli chodzi o szampon, to moja "galaretka" wcale nie jest rzadka. Wręcz przeciwnie, to pierwszy szampon z jakim się spotkałam o tak gęstej konsystencji. Co do zapachu - pachnie ładnie ale zapach nie utrzymuje się na włosach, a szkoda. Jeśli chodzi o pianę - ja myję włosy 2 razy i za 1 razem szampon w ogóle się nie pieni. Za 2 razem pieni się jak każdy inny szampon. Z całego zestawu jestem zadowolona, włosy są mięciutkie i przyjemne. Na pewno wypróbuje inne szampony i odżywki z tej serii.
OdpowiedzUsuńja mam mieszane uczucia odnośnie pierwszego, którego próbuję - z pszenicą i morelą, zapach dosyć sztuczny-morelowy...jeśli szampon się nie pieni kosztem tego, że ma mniej chemii-idzie to oczywiście znieść, dlatego myję włosy 2x i tak jak poprzedniczka mówi - za pierwszym razem nie ma prawie wcale piany...sama konsystencja szamponu też bez rewelacji ale nie przeszkadza, choć galareta lubi wyślizgnąć się z dłoni...działanie na moje włosy jest w sumie takie sobie, nie zauważyłam poprawy ani przyjemnych włosów, co nie znaczy, że nie spróbuję innych tej marki...
OdpowiedzUsuńu mnie szampony pienią się całkiem dobrze; moje włosy są miękkie i błyszczące; po zmianie odżywki na maskę Alterry szampon nabłyszczający już tak nie obciąża mi włosów - ale i tak szampon z papają był lepszy.
OdpowiedzUsuńTe szampony to cios w moje biedne serce. Miałam łagodny szampon do włosów dla skóry wrażliwej i podrażnionej i szampon nadający połysk do włosów łamliwych i pozbawionych blasku. Ten nadający połysk, obciążał mi włosy. Ten do skóry wrażliwej po prostu "cudo": łagodnie i dokładnie oczyszcza - zero podrażnień, pięknie pachnie itp. i itd. Ale... Od jakiegoś czasu mam problem z wypadającymi włosami, a te szampon niestety jeszcze nasiliły ich wypadanie. Po ich odstawieniu, mniej włosów wypada. Została mi 1 butelka, będę prać nim moje pędzle (mam nadzieję, że one nie będą gubić swoich włosów ;) ).
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy 3 kremy z różnych serii i jestem zadowolona (odpukać).
Szampony nie podrażniają skóry, dobrze się pienią - nie tak silnie jak szampony z sls, ale 'dają radę' ;) polecam fankom naturalnej pielęgnacji, osobom, które mają uczulenie na normalne szampony. Włosy zachowują się po nich trochę inaczej niż po sklepowych kosmetykach, ale to dlatego, że nie mają silikonów - myślę, że wiele osób z tego powodu może na nie narzekać. cotton salwar suits wholesale , wholesale ladies suits online ,
OdpowiedzUsuń