30 marca 2011

Magda w kąpieli: Bademomente Balea

W Pradze kupiłam dwie sole do kąpieli w saszetkach marki Balea. Ostatnio mam fazę na kąpiele z solami, pudrami, płynami i innymi dodatkami ;) do wyboru były dwa rodzaje: Sense of India i Sense of Japan. Każda kosztowała ok. 3zł.
Ogólnie nie polecam - dość ładnie pachną, ale na tym się kończą ich zalety. Nie pielęgnują skóry, nie natłuszczają - jeśli jednak chcecie kupić sobie taką saszetkę polecam Sense of India - pachnie dużo przyjemniej niż Sense of Japan. A tak w ogóle to lepiej iść do Rossmanna i kupić Dresdner Essenz ;)


Na pierwszy ogień poszła saszetka Sense of Japan, która według producenta miała pachnieć orchideami. Ja ten zapach określiłabym raczej jako orientalny czy zen (cokolwiek to ma oznaczać, ale tak najczęściej określany jest zapach kosmetyków stylizowanych na 'japońskie', 'azjatyckie', 'relaksujące' itp.). Zapach jest bardzo 'czysty', jak powietrze po deszczu, czuć w nim kwiaty, minimalnie kokos.
Proszek jest niebieski i barwi wodę na delikatny błękitny kolor; nie robi piany.




Sense of India w saszetce pachnie sztuczną, syntetyczną różą, na szczęście rozpuszczony w wodzie staje się o wiele przyjemniejszy. Róża z drzewem sandałowym pachną intensywnie i naprawdę relaksują. W opakowaniu sól jest intensywnie różowa, barwi wodę na różowy kolor, nie robi piany.



9 komentarzy:

  1. w takich momentach ubolewam,że w domu mam tylko prysznic ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się w Rossmanie bardziej rozejrzeć, bo nigdy nie widziałam nic podobnego u mnie ;) A uwielbiam kąpiele we wannie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że mam tylko prysznic a tęskni mi się zarelaksującymi kąpielami xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam tych cudaków kąpielowych :-) ale chętnie się rozejrzę, bo lubię bajery do pluskania się :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, chyba zafunduje sobie taka kapiel ;-)), na szczescie nie mam tego problemu co dziewczyny bo mam wanne i moge zrobic sobie domowe SPA,

    calusy ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ja niestety mam tylko prysznic w domu, ale jak dobrze pójdzie to zmienię go na taki z wanną... tak marzy mi się kąpiel z solą/bąbelkami, aaa ;( szczególnie jak patrzę na taką kolorową wodę na Twoich zdjęciach :) (mniejsza z tym, że sól nie spełniła zadania ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Aliss jak ci się uda to koniecznie zamień, nie ma to jak odprężająca kąpiel po ciężkim dniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubię leżeć w wannie i się taplać ale żałuję, że ominął mnie boom na wszystkie produkty do kąpieli. podjęłam kilka prób, ale tylko się męczyłam więc odpuszczam, niech się inni bawią :) ja wole żele pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń