Skład: Sorbitol, Sodium Carboxymethyl Starch, Arginine PCA, Synthetic Fluorphlogopite, Cassia Angustifolia Leaf Extract, Parfum (Fragrance)
- bez parabenów i konserwantów
- przebadana dermatologicznie, może być stosowana nawet przez osoby z wrażliwą skórą
- zawiera bardzo nawilżający składnik HydroSenn+, który jest alternatywa dla kwasu hialuronowego
- maseczka jest świeża, a aktywne składniki działają bardziej efektywnie, dzięki temu, że sama ją przygotowujesz
Kosztuje 49złA w praktyce: wykonanie maseczki jest rzeczywiście banalnie proste, ale powstaje jej tak dużo, że wysmarowałam całą twarz grubą warstwą, szyję i dekolt, a mimo to zostało mi jej bardzo dużo - musiałam wysmarować jeszcze siostrę ;)
Maseczka ma konsystencję gęstego żelu, dzięki czemu nie spływa z palców czy twarzy. Moja skóra wchłonęła większość kosmetyku, po zmyciu była nawilżona i miękka - nadal borykam się z lekkim ściągnięciem i wysuszeniem po kwasach, więc pewnie jej działanie było trochę mniejsze niż na skórze w normalnym stanie, ale naprawdę mnie zaskoczyła - nie musiałam od razu po kąpieli biec i smarować się kremem (właściwie to nałożyłam go dopiero po jakiś 2 godzinach).
Fajna ta maseczka, tylko szkoda że nie na moją kieszeń. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek :))) Można ją nabyć w polskiej Sephorze? Będę ją miała na oku :)
OdpowiedzUsuńbyłam nią zainteresowana, aż doszłam do ceny :D
OdpowiedzUsuńA nie da się np. dodać pół wody, której trzeba i pół zawartości saszetki, by nie marnować?
OdpowiedzUsuńFajna. Opakowanie takie słodziutkie. Ja jak narazie mam inne maseczki, więc musze je najpierw wykożystać. Sprawdzałam na allegro i nie mogłam takiej znaleźć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:)
bardzo jestem zainteresowana, ale cena jakoś nie wiem..
OdpowiedzUsuńhm, maseczka z shakera, ciekawe...:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, choć małe mam zaufanie do kosmetyków firmowanych przez Sephorę. Podony patent - czyli samodzielne wykonanie/aktywację składników wykorzystuje serum z serii Sinergetic Biotherm.
OdpowiedzUsuńNiniejszym uroczyście ogłaszam, że zostałaś wyróżniona Sunshine Award :D
OdpowiedzUsuńhttp://siulka.blogspot.com/2011/03/loreal-paris-happyderm.html
Lady flower wydaje mi się, że można zużyć pół saszetki- produkt nie zawiera konserwantów, nie wiem jaki to ma wpływ na przechowywanie proszku. Nie sądziłam, że z jeden saszetki wychodzi AŻ taka ilość maseczki - to jest zdjęcie z pierwszego 'robienia' maseczki ;)
OdpowiedzUsuńAliss można albo będzie można na dniach :)
Majtkirambo niektóre produkty Sephorowe są godne uwagi np. peeling do dłoni. Nie wiem jak z kremami do twarzy, ale słyszałam też dużo dobrego o ich linii do ciała. Wydaje mi się, że Vichy ma takie serum z wit. C, które też się samemu miesza.
czego to nie wymyślą, gadżet z pewnością przykuwający oko,a le czy maseczka w saszetce już nam nie wystarczy?;)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle wynalazek :D ciekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńkosztuje tylko 50;)spoko ale nie wiem czy ją znajdę a zdała by się
OdpowiedzUsuńmozna też kupić seszetki pojedyńczo;) 9zł/saszetka
OdpowiedzUsuńkancelaria prawna rzeszow prawo pracy
OdpowiedzUsuń