Urban Baroque mają chyba wszyscy, ja oczywiście się spóźniłam i zastałam prawie pusty stand - pudrów w ogóle nie było, zostały tylko cienie, lakiery i najciemniejsza szminka. Na pudrze mi nie zależało, lakiery ładne, ale nic wyjątkowego, szkoda, że nie było szminki Elisabeth.
Podwójne cienie Fleur de Lis mają satynową, miękką, niemal kremową konsystencję. Odcienie są raczej matowe, ale tak mi się spodobały, że musiałam je mieć (a ja przecież nie lubię matów!). Nadają się do dziennego, delikatniejszego makijażu; świetnie wyglądają z ciemnym fioletem w kąciku oka - ja je łączę z Nocturnelle MAC, a do tego bardziej wyraziste policzki/usta.
Makijaż wykonałam cieniami Fleur de Lis, w zewnętrznym kąciku MAC Nocturnelle. Tusz to High Impact Clinique, pod okiem Touche Eclat YSL.
Makijaż zrobiony na szybko, bardzo delikatny, po zrobieniu zdjęć go zmyłam, dlatego specjalnie nie tuszowałam mocno rzęs. Pierwszy raz robiłam zdjęcie makijażu ;)
ten ciemniejszy ładny :)
OdpowiedzUsuńladne sa :))
OdpowiedzUsuńpiękny ten ciemniejszy cień :)
OdpowiedzUsuńwyruszę w poszukiwaniu czegoś z tej kolekcji, bo tak dużo osób je zachwala....
i strasznie napalona jestem na ten puder ;)
Nie wszyscy mają, Trójmiasto to jest jakaś czarna dziura Catricowa :( Pozostaje zazdrościć i czekać na makijaż :)
OdpowiedzUsuńŁadny ;] A u mnie w Naturze brakuje szafy Catice .! Okropność. ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, super na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńAgi nie chcę Cie martwić, ale pudrów już raczej dawno nie ma, może przyjdą jeszcze w jakiejś dostawie. Akurat u mnie w jednej z Natur ostały się cienie i lakiery, w drugiej nie było nic.
OdpowiedzUsuńNa oku cienie są delikatniejsze, nigdy nie maluję się tak delikatnie, ale bardzo mi się ten efekt spodobał, muszę częściej ich używać.
piękny odcień jasnego fioletu!
OdpowiedzUsuńchyba trzeba sadzić do drogerii :)
a nie wyglądają na sine i smutne na oku? Bo z fioletami to trzeba ostrożnie ,łatwo podkreślają podkrążone oczy.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs:)
sliczne:) heh szkoda, ze nie wzielam....moze jednak jeszcze je zlapie;)
OdpowiedzUsuńTeż je mam, czekają na recenzję:) Bardzo je lubię:) Ale uparciuchy nie chcą wyjść na zdjęciu gdy mam je na oku tak ładnie jak wyglądają na żywo:/
OdpowiedzUsuńFajniaste :]
OdpowiedzUsuńFocus na liliowe oczy...
OdpowiedzUsuńA ty masz piękny liliowy kolor ;)
Strzał w 10 ;)
Zapraszam serdecznie na mój blog , który mogę streścić w tych kilku słowach :
OdpowiedzUsuńJestem nastolatką , która stara się pokazać swoje wnętrze i swój charakter przez ubiór . często inspiracją do tego są wasze blogi , które z dnia na dzień są lepsze , a ja staram się dorównać najlepszym .
Zapraszam i mam nadzieję , że Twój blog będzie miał coraz większą oglądalność . ; *
specjalnie dla Was zrobiłam fotki makijażu - pierwszy raz! oczywiście nie wyszło do końca tak jak chciałam, no ale już trudno.
OdpowiedzUsuńJasny cień fajnie kryje, dobrze wyglądają z czymś ciemniejszym w zew. kąciku.
Nie wyglądają sino, podbijają mi kolor tęczówki.
bardzo ładnie wygląda w załamaniu, jest idealny na co dzień :-) długo trzymają się na powiece?
OdpowiedzUsuństosunkowo długo - ja mam tłuste powieki i mimo bazy po ok. 8-9 godzinach większość cieni zbiera mi się w załamaniu (bez względu na firmę; najtrwalszy jest MAC).
OdpowiedzUsuńsliczne kolorki tych cieni z Catrice,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie