Essence to marka dostępna głównie a Drogeriach Natura. Gdzie bym nie znalazła szafy Essence to niestety zazwyczaj była praktycznie pusta - dziewczyny chyba uwielbiają te kosmetyki ;) jakie było dziś moje zdziwienie, gdy weszłam do Douglasa po przepiękny lakier Revlon Grey Suede (którego oczywiście nie było) i nagle moim oczom ukazały się 2 (słownie: dwa!!!) standy Essence. Chyba są tam od wczoraj, bo prawie wszystko było w dużej ilości egzemplarzy! Bardzo podobały mi się lakiery Twins i specjalne antybakteryjne do paznokci u stóp - niestety wczoraj zrobiła ogromy błąd i policzyłam ile mam mniej więcej lakierów. Wcale nie 50 tak jak myślałam dotychczas. Zbliżam się ogromnymi krokami do 70...
Z Essence kupiłam zachwalany wygładzający dysk do stóp, zestaw stempelków do zdobienia paznokci oraz dodatkową płytkę ze wzorkami (z modną w tym sezonie kotwicą;) ) Ciekawe czy coś mi wyjdzie z tych stempelków - ciągle gdzieś się na nie natykam na blogach, aż pozazdrościłam dziewczynom ;)
Essence należy do tanich marek - zestaw do stempelków 13,99zł, dysk 7,99zł, dodatkowa płytka z 9 wzorkami 6,99zł.
Nail Art Twins są świetne, zwłaszcza lakiery bazowe bo brokatowe topy mi nie leżą (mam jedne, Carrie). Te do stóp tez fajne, testowałam na dłoniach. A In The Jungle to brat bliźniak OPIkowego Jade'a :)
OdpowiedzUsuńMam 2 lakiery Twins: Thelma i Bonnie. Bonnie (niebeiski) uwielbiam, ale niestety wzera się wplytkę paznokcia :/ Thelma - póki co niezbyt mi podeszła. Obydwa za to super nadają się do stempelków (też mam nr 01 :) )
OdpowiedzUsuń70! Olaboga! :D
OdpowiedzUsuńJa tez mam Thelmę i bardzo ją lubię - solo może nie jest mocno powalająca (myślę, że na jesieni będzie wyglądać lepiej) ale jako baza pod inny lakier ( w moim przypadku Merry Midnight *.*) jest super :)
OdpowiedzUsuńoj kusicie tymi lakierami - chyba będę się tam musiała szybko wybrać dopóki jest w czym wybierać ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie użyłam dysku - porażka; nie wiem jak to ma sprawiać, że stopy stają się gładkie.
Fajny jest Mr Big - śliczna fuksja, coś pomiędzy Fancy Delancey i Foot Loose Essie. I trwałość tez ma dobrą, wytrzymał u mnie 4 dni z wykonywaniem wszelkich prac domowych plus szorowanie pomnika na cmentarzu. Także ja jestem z tych lakierów zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw do stemplowania z essence i stwierdzam, że wymaga on wiele wprawy w stosowaniu, nie wiem, czy te konadowskie zestawy zachowują się inaczej, ale ten na początku przyprawił mnie o ból głowy, głównie ze względu na zdrapkę, która jest bardzo niechlujnie wykonana:/ a Ty jak sobie z nim radzisz?:)
OdpowiedzUsuńMam Essencowy zestaw i nie widze trudności w jego używaniu, najważniejsze to lakier - musi być gęsty i dobrze kryjący, inaczej faktycznie moze się nie udać. Te z serii Twins świetne się do tego nadają.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam,ze zestaw z Essence jest swietny w uzyciu a cala reszta to lakier:)Lakierow z serii Twins nie probowalam ale zakochalam sie w Show Your Feet-rewelacyjna jakosc za bardzo przystepna cene!Polecam:)
OdpowiedzUsuń@mojaKOSMETYKOmania: Jak masz trefną zdrapkę spróbuj żyletką albo starą kartą do bankomatu ;)
OdpowiedzUsuńOj Madziu Madziu ... Przez Ciebie obkupiłam sie dziś w Essence. Kupiłam lakier z Twins, 2 blaszki (z tych prostokatnych) i 2 top coaty. Jutro znajdą się na blogu, więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDo moich zakupów przyczyniła się też Hex :p Gdyby nie Jej prośba, to by mnie nie wywiało do Natury, w której są 2 szafy :p
OdpowiedzUsuńLili: faktycznie, plastikowa karta (jakakolwiek) o wiele lepiej się spisuej niż ta zdrapką. Słyszałam o tym na jakimś filmiku na YT i jak najbardziej polecam - o wiele lepiej zbiera nadmiar lakieru, na stempelku odbija się czysty wzór bez plam lakieru.
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Pokażesz jakieś fotki pazurków z tymi wzorkami?
OdpowiedzUsuńpokażę stempelki jak tylko ich użyję ;) w tej chwili spiłowałam paznokcie i smaruję je Nail Tekiem, przyda im się chwila wytchnienia ;) ale nie ukrywam, że wzorek kotwica mnie bardzo kusi. Może wpadnę któregoś dnia po jeszcze jakiś lakier skoro tak zachwalacie! To będzie Wasza wina jak dojdę do 100 lakierów!
OdpowiedzUsuńPhi tam sto :D Scrangie przy tysiącu przestała liczyć :D
OdpowiedzUsuńIle!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????? TYSIĄC???
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę! Mam nadzieję, że nigdy nie będę miała takiej ilości kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuń