Bezpieczny, oleisty kosmetyk z drobinkami mielonych pestek, skutecznie, a jednocześnie wyjątkowo delikatnie oczyszcza skórę z szorstkich, łuszczących się, martwych komórek. Doskonale wygładza, zmiękcza, nawilża skórę, poprawia jej jędrność i sprężystość. Likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia naskórka. Skóra zaczyna "oddychać" i łatwiej wchłania kosmetyki pielęgnujące. Piękny tropikalny aromat odpręża i relaksuje.
Gładka, promienna, zregenerowana skóra. Podrażnienia, szorstkość i łuszczenie się naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.
Peeling wygląda jak cukier wymieszany z oliwą i pestkami kiwi. Jest trochę delikatniejszy od peelingu z serii Granat i drobinki szybciej się rozpuszczają, ale bardzo go lubię. Dobrze ściera martwy naskóek i dzięki zawartości olejów sprawia, że skóra jest bardzo miękka i natłuszczona, więc stosowanie balsamu po kąpieli jest zbędne. Myślę, że jest dobrym rozwiązaniem dla suchej skóry. Ale jego największą zaletą jest zapach - wącha, go kilka rayz dziennie, gdy jestem w łazience. Jest zarazem słodki - ale nie mdlący - i kwaśny - trochę przypomina mi kiwi. Mam masło z tej serii, ale jeszcze go nie używałam - chyba zostawię je na zimę, gdy skóra od ogrzewania i rajstop staje się sucha i szorstka.
Wklejam skład dla zainteresowanych :)
Świetna notka, dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
OdpowiedzUsuńostatnio długo się mu przyglądałam w Rossmanie. Następnym razem na pewno go kupię. Dzięki!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci dwufazowy płyn do demakijażu z tej serii. Jest cudowny. Doceniła go nawet moja mama, którą wszystko podrażnia i która zwykle nie zachwyca się kosmetykami. ;)
nie polacam ze względu na skład.
OdpowiedzUsuń