11 września 2011

Orly Nite Owl



Przygodę z Orly rozpoczynam od ich nowej jesiennej kolekcji Birds of a Feather (żałuję, że tak późno). Moje serce podbił Nite Owl - zimny taupe ze srebrnymi drobinkami. Lakier kryje przy dwóch warstwach (nakładanych bardzo cienko), wysycha w mgnieniu oka. Czuję, że będzie często gościł na moich paznokciach (wcześniej testowałam Fowl Play, który wszędzie robi furorę, ale niestety dzisiaj podczas jedzenia słonecznika poodłaził i nie zdążyłam zrobić mu zdjęć; koszmarnie odbarwił mi płytkę mimo użycia bazy pod lakier).
Lakiery mają wygodne gumowane zakrętki.

Na serdecznym widać delikatne prześwity - mam tam pionowe prążki i wiele lakierów źle się na nich rozkłada. Pozostałe paznokcie pokryte są równomiernie.



16 komentarzy:

  1. troszkę nie w moim stylu, ale bardzo uniwersalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny. Dokładnie taki jak lubię..
    Czy mi się wydaje czy jest ciut podobny do Światło proszę Barbry?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny<3 chciałabym żeby trafił w moje ręce;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden z niewielu lakierów taupe, który przypadł mi do gustu :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zobaczyłam zdjęcia kolekcji to ten spodobał mi się najbardziej :). Po obejrzeniu swatchy podtrzymuję zdanie- jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam 'Światło proszę', sądząc po zdjęciach Orly może trochę przypominać Barbrę, ale jest trochę chłodniejszy, no i nie jest holo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda bardzo fajnie, mam światło proszę więc nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczny kolor lakieru i piekny ksztalt plytki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Agi dziękuję bardzo :) od ciągłego malowania zrobiły się miękkie i musiałam je mocno skrócić, rzadko noszę tak krótkie paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny jest.. ja mam tylko jednego Orlika.. taki piękny głęboki fiolet.. nazwy nie pamiętam :P

    OdpowiedzUsuń