11 września 2011
Orly Nite Owl
Przygodę z Orly rozpoczynam od ich nowej jesiennej kolekcji Birds of a Feather (żałuję, że tak późno). Moje serce podbił Nite Owl - zimny taupe ze srebrnymi drobinkami. Lakier kryje przy dwóch warstwach (nakładanych bardzo cienko), wysycha w mgnieniu oka. Czuję, że będzie często gościł na moich paznokciach (wcześniej testowałam Fowl Play, który wszędzie robi furorę, ale niestety dzisiaj podczas jedzenia słonecznika poodłaził i nie zdążyłam zrobić mu zdjęć; koszmarnie odbarwił mi płytkę mimo użycia bazy pod lakier).
Lakiery mają wygodne gumowane zakrętki.
Na serdecznym widać delikatne prześwity - mam tam pionowe prążki i wiele lakierów źle się na nich rozkłada. Pozostałe paznokcie pokryte są równomiernie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękny :)
OdpowiedzUsuńtroszkę nie w moim stylu, ale bardzo uniwersalny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny. Dokładnie taki jak lubię..
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje czy jest ciut podobny do Światło proszę Barbry?
Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny<3 chciałabym żeby trafił w moje ręce;)
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuńJeden z niewielu lakierów taupe, który przypadł mi do gustu :))
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zdjęcia kolekcji to ten spodobał mi się najbardziej :). Po obejrzeniu swatchy podtrzymuję zdanie- jest piękny.
OdpowiedzUsuńNie mam 'Światło proszę', sądząc po zdjęciach Orly może trochę przypominać Barbrę, ale jest trochę chłodniejszy, no i nie jest holo :)
OdpowiedzUsuńcudowny :)
OdpowiedzUsuńŁadniutki :D
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, mam światło proszę więc nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPiekny, jaki elegancki:)
OdpowiedzUsuńSliczny kolor lakieru i piekny ksztalt plytki ;)
OdpowiedzUsuńAgi dziękuję bardzo :) od ciągłego malowania zrobiły się miękkie i musiałam je mocno skrócić, rzadko noszę tak krótkie paznokcie.
OdpowiedzUsuńśliczny jest.. ja mam tylko jednego Orlika.. taki piękny głęboki fiolet.. nazwy nie pamiętam :P
OdpowiedzUsuń